Przejdź do głównej zawartości

Pan gór i lasów - baśń na dobranoc

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Podsumowań czas

  3 styczeń 2024  Podsumowań czas        Podsumowując: tamten rok 2023, był całkiem dobrym rokiem. Rokiem odpoczynku! Odpoczywałam po przejściach ostatnich kilku lat. Regenerowałam siły i ciało i odważałam się stawiać nowe kroki. Słabe i maleńkie jeszcze. Ale nowe i naprzód. Posprzątałam prawie całe moje życie do końca! Z gratów! Uporządkowałam je wreszcie! Choć ktoś patrzący na moje życie z zewnątrz, mógłby powiedzieć, że dziś jest w nim i tak ogromny jeszcze bajzel! Ale ja wiem swoje. Jestem z siebie dumna! Oczyściłam nagromadzone rzeczy i splątania energetyczne i teraz, w 2024 roku jestem gotowa wejść odważnie w nowe.     Są jeszcze wewnątrz mnie przestrzenie, w których nadal wszystko jest wciąż trochę zagmatwane. Ale powoli i z nimi zaczynam sobie radzić, uwalniając je całkowicie i stopniowo coraz bardziej przekształcając siebie do bezwarunkowej miłości. Ta bezwarunkowa miłość, do której idę nieustannie i niezmiennie od kilku już lat, sta...

Historia Kryształowej Kuli

         16 czerwiec 2023     - Chciałabym poczuć wreszcie własną MOC i działać tak, aby efekty były widoczne w materii tego zewnętrznego iluzorycznego świata. - pomyślałam ja, jako Dusza, pewnego czerwcowego paranka, kiedy to powróciłam do hologramu w gęstości 3D, z nocnej wędrówki do Domu.     Na razie bardzo długo trwa już u mnie okres tzw. przygotowawczy. Kiedyś poczułam, że już czas na działania. Jednak w przestrzeni na zewnątrz mnie, nie było jeszcze na to miejsca. Czułam wewnętrznie w środku mnie, że już czas jest na działanie. Już chcę wyjść ze swojej jaskini do świata i działać. Jednak moja przestrzeń wokół mnie, była nadal zapchana i zagracona.     Czułam się tak, jakbym była Kryształową Bańką, którą otaczają pokłady ciemnej smoły. Wszędzie wokół rozlewała się smoła, a z niej wystawały metalowe kolce. I w tej smole pływały jakieś inne metalowe, ostre części, zardzewiałe elementy, które ocierały się o mo...

O tym, jak uwierzyłam wreszcie mojemu Sercu, a Ono obdarowało mnie najpiękniejszym darem, jaki kiedykolwiek został mi podarowany.

4 styczeń 2024     Wraz z momentem uświadomienia sobie, że nie śpię... godz. 11.30! O jeny!... ale późno... niespodziewanie sam pojawił się uśmiech na mojej twarzy i same wydostały się ze mnie słowa: - Jestem mega wdzięczna. Dziękuję za wszystko, co mam. Dziękuję za to, że mogę być teraz tu, gdzie jestem i robić to, co robię. Mam w sobie mnóstwo wdzięczności. Jest mi dobrze. Realizuję przecież wszystko, co chcę. Doceniam to z radością. Dziękuję.     I naprawdę tak czułam całą sobą, każdą komóreczką siebie, ten stan! I czułam radość. Radość z tego, że jest kolejny, nowy dzień! w którym mam możliwość robić kolejną dobrą rzecz. Coś tam sobie umyśliłam, że będę robić przez te kilka dni, kiedy mój syn jest w mieście, a ja tutaj, tak blisko natury. Więc cieszę się każdą chwilką samotności i bycia ze soba.      Zmieniłam w sobie w środku mnóstwo przez tamten 2023 rok. Zmieniłam postrzeganie w środku siebie. I teraz łatwiej jest mi samą siebie "...